MeMeMe: Flawless, kremowy podkład z SPF15 oraz puder w kompakcie


Jakiś czas temu w moje ręce wpadły 3 produkty MeMeMe. Pierwszy z nich, lakier o nazwie Ambitious, był już przeze mnie pokazywany na blogu. Teraz przyszła pora na podkład i puder z serii Flawless. Mimo że podkład ma nr 01 i nazywa się Porcelain Pure, nie nadawał się na wcześniejsze miesiące - był po prostu za ciemny. Natomiast pudru Translucent zdarzyło mi się użyć kilka razy z innym podkładem - chociaż wcale nie jest taki transparentny.
  

Podkład, o standardowej pojemności 30ml, mieści się w opakowaniu typu airless. Konsystencja podkładu jest kremowa, lecz dość gęsta. Produkt charakteryzuje się mocnym, pudrowym zapachem, który mi się podoba, jednak niektórym może przeszkadzać jego intensywność. Na plus kosmetyku zaliczam obecność SPF15 - może nie jest to duży filtr ochronny, jednak jak na podkład, jest ok.

Jeśli chodzi o krycie, to określiłabym je jako średnie. Podkład ładnie zakrywa większość niedoskonałości, ale z większymi raczej sobie nie poradzi. Jednak zgodziłabym się z tym, że na skórze, która nie boryka się z większymi przebarwieniami itp., mógłby wyglądać naprawdę fajnie i tworzyć nieskazitelny efekt. Trwałość kosmetyku niestety nie powala. U mnie trzyma się nieźle, ale całego dnia poza domem raczej by nie przetrwał. Ogólnie uważam, że nie jest to zły produkt, jednak jest nieco za drogi, jak na swoje właściwości. Można go kupić za 68zł, co - jak dla mnie - jest wygórowaną ceną. Gdyby oscylowała ona w okolicach 30-40zł, chętnie sięgałabym częściej po ten podkład.

Cena: ok. 68zł      Pojemność: 30ml       Dostępność: drogerie internetowe - Kosmetykomania


Podkład marki MeMeMe mieści się w standardowym opakowaniu z lusterkiem i znajdujemy tam 12g kosmetyku. Opakowanie jest bardzo ładne, a lusterko dość duże. Niestety, jeśli nie kładziemy na powierzchnię pudru żadnego puszka ani folii, lusterko szybko zostaje pokryte przed pudrowy pyłek. Puder bardzo mocno pyli, nieważne czy nakładamy go pędzlem czy puszkiem. 

Jego wykończenie jest jest do końca matowe. Powiedziałabym, że raczej takie miękkie, satynowe. Osoby ze skórą tłustą i ogólnie ze skłonnością do przetłuszczania raczej nie byłyby z niego zadowolone. Puder nie uchroni nas przez przetłuszczaniem - u mnie sebum wychodzi dość szybko, dlatego używam go raczej na policzki, które nie mają ku temu skłonności. Myślę, że jest to produkt dla osób, które nie lubią płaskiego matu, a są zwolennikami naturalnego, lekko satynowego efektu. Nie ufałabym też jego transparentności, ponieważ daje nieco koloru i nie jest to najjaśniejszy odcień beżu. Jeśli jesteście bardzo jasne, obawiam się, że może być za ciemny. Jego cena to niecałe 33zł.

Cena: ok. 33zł      Pojemność: 12g      Dostępność: drogerie internetowe - Kosmetykomania


Tutaj macie efekt końcowy, po nałożeniu podkładu, a później - pudru. Nie pokazywałam twarzy bez niczego, bo możecie ją zobaczyć w innych postach z podkładami. Jak widać, krycie nie jest pełne, ale na co dzień może być. Puder fajnie wykańcza makijaż i daje nieco krycia, przez co skóra wygląda jeszcze lepiej.

No comments:

Post a Comment