Rudość w kolorze :)

Witam Was Kochani!! 
Co tam u Was? :)
Kurcze jakie to przecudowne i dziwne uczucie, jak się budzi człowieczyna rano i może jeszcze zamknąć oczy na godzinkę lub dwie bez myśli, że później będzie się gdzieś spieszyć jak głupi.. :) I fakt, że można sobie pozwolić na 15-minutowe śniadanie, obejrzenie ulubionego serialu i zajęcie się tylko tym na co ma się ochotę. Ach, ferie witajcie! :D
Ale niestety będą to naukowe ferie, jednak postanowiłam sobie, że za żadne skarby świata nie siądę do nauki wcześniej jak w poniedziałek :P
Tak więc dzisiaj mam w planach napisać notkę, pomyśleć nad małą niespodziewanką dla Was :D Tzn, dopracować szczegóły;p I zrobić porządek w toaletce i szafie, bo wczoraj poszalałam ciutkę na zakupach:)
Ale nie przedłużając, zapraszam na post, z rudzielcem w roli głównej;p 
Oczywiście ja jakikolwiek bym kolor włosów miała, nigdy nie zrezygnuję z kolorów :D

Hello My Dear Friends! 
What's up there? :)
Gosh, what a marvellous yet strange feeling when a human wakes up in the morning and is allowed to close their eyes for an hour or two without any consequences :) And the fact that you can afford to a 15min breakfast time, watch your favourite serial and do whatever you wish... Ahh welcome winter break ! :D
Unfortunately I have a lot to be studied during these 2 weeks of sweet peace... But I decided not to do anything connected with books till Monday!:P
 So today I'm going to do a post, tidy up my dressing table and wardrobe as I did a lot of shopping yesterday :D
But not to prolong, let me present you Myself;p in red :P
What is obvious is that no matter what hair did I have, I would never resing from colours! :)










PRODUCTS
FACE
Nivea- Make-up starter
Essence- Coverstick
Lumene- Mineral Foundation #Cream Beige
Rimmel- Stay Matte #Transparent
FM- Bronzer
Sephora Make-up palette - blush

EYES
Glamour Doll Eyes- eye primer
Technic Electric Palettes

(jak widać molestuję te palety :D Ach są świetne!! :D
As you can see I overuse these palettes :D They're awesome! :D)
Miss of Paris - brown eyeshadow #677 (w załamaniu powieki/ on the crease) Taki za trzy zeta:P
Sephora Make-up palette - gel liner
Rimmel- Volume Accelerator Mascara
LIPS
Bourjois - 3D Efect gloss #29 

Mam nadzieję, że Wam się spodoba! :)

A na koniec wierszydło^^

'Po tęczy uczuć...
biegam...
kolory Szczęscia
przyćmiewają wszelkie pozostałości smutku...
pozostawiając czystą, klarowną radość
w postaci promiennego uśmiechu...
przez który niczym słoneczny promień
przebija się harmonia piękna 
zawartego
w jednym słowie...
'dziękuję'  '

                       E.

Dziękuję Wam przy tej okazji Kochani, że jest Was tutaj i na Fb już tyle ! 
Za każde Wasze słowo, które przyprawiło moje mięśnie twarzy o drgania, i co za tym idzie, 
o banana na twarzy :D
Niedługo pojawi się dla was mój dowód wdzięczności!:)

 Buziaki Misiaki :D ;**

Hope you'll like it ! :)
And thank you for being here with me!!  I really appreciate it! :)
XOXO :**




Aaaaaaaaa tak w ogóle to zakupiłam sobie wczoraj olej z pestek winogron i zrobiłam miksturę z olejkiem rycynowym :)
Po pierwszym razie z OCM stwierdzam że za sprawą ściereczki z mikrofibry moja skóra po takim peelingu jest mega, ale będę się musiała nieźle przyzwyczaić do zmywania makijażu tą metodą.. Uh, Będę Wam zdawać relacje na bieżąco:)
TUTAJ możecie sobie o niej więcej poczytać :)
And just to finish off ;p I started the OCM method in which you clean your face with some oils. I bought a grapeseed oil yesterday and mixed it with a castor oil. Must say that with a microfibre clout the peeling was great!:)  My skin is soo soft :) And I'm curious about further results :) So I'll keep you posted :)

No comments:

Post a Comment