Equilibra: Aloesowy balsam do ciała


Nie jestem fanką balsamów do ciała. Mimo że moja skóra nie sprawia mi problemów, zdecydowanie wolę masła do ciała lub olejki. Niemniej jednak, do produktu Equilibra podeszłam z dużym optymizmem. Stwierdziłam, że taki lżejszy nawilżacz będzie użyteczny podczas cieplejszych dni. Zapraszam na recenzję ;)

Balsam mieści się w charakterystycznej dla marki 250ml-owej butelce. Jest dość rzadki, więc taka forma opakowania całkiem do niego pasuje, a mi na pewno nie przeszkadza. Powiedziałabym, że ten kosmetyk to raczej mleczko do ciała. Ma bardzo lekką konsystencję, która wchłania się w skórę w przeciągu kilkudziesięciu sekund. Lubię go używać, kiedy po prostu nie mam ochoty bawić się w rozsmarowywanie masła do ciała, ponieważ tutaj wystarczy nam kilka ruchów i skóra już jest nawilżona. Po tak lekkiej formule nie spodziewałam się ekstremalnego nawilżenia, toteż się nie przeliczyłam - jest delikatne. Mojej niewymagającej skórze spokojnie wystarcza, ale co większe sucharki raczej nie byłyby z niego zadowolone.

Balsam ma przyjemny, dość krótki, skład. Na drugim miejscu znajduje się aloes, jak zapewnia producent jego stężenie to 20%. Kosmetyk jest lekko perfumowany, oczywiście nutą aloesową. Ja akurat nie jestem fanką zapachu aloesu, ale ten jest na tyle delikatny i świeży, że zupełnie mi nie przeszkadza. Nie jest intensywny i na pewno nie zdominuje zapachu perfum/wody toaletowej.


Aloesowego balsamu od Equlibry używa mi się naprawdę bardzo dobrze. Aplikuje się go bardzo szybko, a ekspresowe wchłanianie się jest jego wielką zaletą. Na pewno dobrze sprawdzi się latem, kiedy większość z nas nie ma ochoty na ciężkie, tłuste mazidła. Jeśli chodzi o wydajność, to jest ona naprawdę wysoka, wszak do nawilżenia całego ciała potrzeba niewielkiej ilości produktu.

Cena: ok. 20zł      Pojemność: 250ml      Dostępność: apetki

No comments:

Post a Comment