W7: Brow Bar - czyli o fajnym zamyśle z niefajnymi kolorami || opinia wstępna, wrażenia po pierwszym użyciu setu do brwi


Jakiś czas temu otrzymałam set do brwi marki W7. Spodziewałam się niewielkiej kasetki z cieniami i pędzelkiem, i niczym poza tym, a dostałam nieco więcej. Okazało się, że Brow Bar składa się z: paletki czterech cieni, w której znajduje się pędzelek (dość gruby i nieprecyzyjny); grzebyczka i lepszego pędzelka oraz kilku szablonów to malowania brwi, które mogą ułatwić sprawę początkującym.

Cienie zawarte w paletce są dość dziwne... Pod numerem 1 kryje się jasny, satynowy beż - brwi na pewno nim nie uzupełnimy, jednak sprawdzi się świetnie jako rozświetlacz lub cień na całą powiekę. Numer 2 to mocno rudy kolor i właśnie polecałabym go osobom, które mają rude włosy i taki kolor by im pasował (a niewiele takich osób jest). Trójeczka to najbardziej sensowny kolor z paletki... jest to brąz, pasujący większości osób, ale ma ciepłe i lekko rude tony. Myślę, że to właśnie z niego byłoby zadowolonych najwięcej osób, bo można podkreślić nim brwi albo bardzo mocno, albo delikatnie. Cień numer 4 to ciemny, niemalże czarny grafit, a mało osób ma tak ciemne brwi. Na pewno nada się do malowania kreski lub jako cień po powiek.


Cienie są dobrze napigmentowane, dlatego jeśli ktoś chce podkreślić brwi delikatnie, musi uważać. Ja oczywiście używałam cienia numer 3, nie miałam specjalnego wyboru, a poza tym mam podobny kolor włosków. Najpierw wyczesuję brwi grzebyczkiem, następnie biorę ten dłuższy pędzelek z zestawu (muszę przyznać, że jest naprawdę ok :)) i zaczynam wypełniać brwi. Najpierw wypełniam tę dłuższą część, a potem ogonek.

Według mnie, kolor powinien być mniej rudy, a bardziej szary. Uważam, że nie wyglądam źle, ale nie jest to też do końca mój kolor. Gdy pierwszy raz zobaczyłam tę paletkę, myślałam, że cień nr 3 będzie idealny. Okazało się, że niestety taki nie jest. Jest delikatnie za rudy. A jak to wszystko wygląda z daleka, możecie zobaczyć w moim nowym filmiku. Serdecznie zapraszam do oglądania i komentowania ;)



No comments:

Post a Comment