MAKIJAŻ: Jasna zieleń z nutką brązu :)

środkowe zdjęcie oddaje rzeczywiste kolory
Kolejny makijaż... Ostatnio trochę się z nimi rozhasałam, ale w końcu coś sensownego zaczęło mi wychodzić, więc może warto się podzielić :) Ten makijaż miałam wczoraj cały dzień, w sumie dosłownie cały dzień, bo po pracy pojechałam do drogerii Jasmin, a chwilę później okazało się, że znajomi zbierają się na mieście, to nawet nie było po co wracać do domu. Spotkanie przerodziło się w nocną imprezę (pozdrawiam Asię! :D). Jak rano wstałam, nie sądziłam, że coś z tego makijażu jeszcze zostanie, ale lustro pokazało mi, że brązowy cień jest tylko delikatnie 'ruszony'. Wiadomo, makijaż oka trochę się zmazał, ale wciąż wyglądał w miarę świeżo (jakbym się po prostu bardzo średnio pomalowała rano :P). Miałam go na oczach 27h! Wszystko dzięki bazie Hean :) Normalnie oczywiście nie śpię w makijażu, to była wyjątkowa sytuacja :D Przepraszam za nieco krzywą kreskę, ale rysowałam ją eyelinerem w pisaku, który już jest trochę suchy i dlatego nie wyszło mi najlepiej.

cienie: MIYO Vanilla, MIYO Toxic + Apres Midori ze Sleeka Curacao, Manhattan 95R
podkład: Revlon CS 180 zmieszany z Maybelline Fit me 125
tusz do rzęs: Oriflame - Wonder Lash
pomadka: p2 Copa-cabana 059
korektor po oczy: Bell
róż: Bell 053

No comments:

Post a Comment