Czy warto kupić zestaw 16 pędzli LancrOne?

Już dawno nie robiłam postu o pędzlach, a jako że zestaw LancrOne gości u mnie już jakieś pół roku, postanowiłam w końcu coś o nim napisać. Na samym początku muszę wspomnieć, że kupiłam go ze względu na ciekawe kształty pędzli, których nie było w ofercie np. Hakuro. Poza tym koszt takiego zestawu to 135zł, co daje nam ok. 8zł za pędzel. Uważnie przejrzałam ofertę tych pędzli (każdego osobno) na Allegro i liczyłam koszt tylko tych, które mnie interesują - okazało się, że kosztowałyby więcej, mimo że sztuk byłoby mniej.


Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że nie są to pędzle najwyższej jakości i że opinie na ich temat są różne. Postanowiłam sama się przekonać i dokonałam zakupu. Żaden pędzel mi się do tej pory nie rozwalił. W dzisiejszej notce powiem Wam, czy warto zainwestować w te przybory, a jeśli tak, to w które :) Nie posiadam już dwóch największych pędzli z kolekcji (F217 i F215), ponieważ wzięłam je na zlot do oddania. Nie były złe, jednak mam dobry pędzel do pudru i nie potrzebowałam więcej ;)

FLAT TOP SYNTHETIC KABUKI - F80 - dwukolorowy flat top do podkładu, który ma bardzo miękkie włosie i, jak dla mnie, odpowiednią wielkość. Ładnie rozprowadza podkład i, jeżeli jest zwilżony, nie wchłania go. Jest dosyć zbity, jednak mam innego flat topa, który jest jeszcze bardziej zbity. Jeżeli chodzi o mycie, to podczas tej czynności nie wypada z niego włosie, jednak nie jest go łatwo domyć (to chyba norma przy takich pędzlach). Samodzielnie kosztuje 25,90zł.

DUO FIBRE POWDER/BLUSH - F124 - pędzel typu duo fibre, dosyć mały i z rzadkim włosiem. Używam go do róży/bronzerów, które mają małe opakowania i trudno nabrać je innymi pędzlami. Czasami wyleci z niego jakiś włosek, jednak nie jest to nagminne i częste. Samodzielnie kosztuje 12,50zł.

TAPERED HIGHLIGHTER - F123 - nieduży pędzel do rozświetlacza, o miłym włosiu. Ma odpowiednią wielkość, by nanieść kosmetyk na kości policzkowe. Dobrze go aplikuje, bez prześwitów. Włosie raczej z niego nie leci. Może być też używany do różu czy bronzera przez osoby, które mają małe policzki, czy wolą delikatniejszy efekt. Samodzielnie kosztuje 13,50zł.

BLENDING - E231 Samodzielnie kosztuje 14,90zł.
TAPERED BLENDING - E327 Samodzielnie kosztuje 12,90zł.
SMALL TAPERED BLENDING - E152 Samodzielnie kosztuje 12,90zł.
czyli pędzle do rozcierania. Nie są może najwyższej jakości, wypadają gorzej niż Hakuro H79, jednak spełniają swoje zadanie. Często nakładam nimi najjaśniejszy cień pod łukiem brwiowym i delikatnie blenduję z innym kolorowym, który mam na powiece.

SHORT SHADER - E250 - pędzel do rozcierania kresek z krótkim włosiem. Bardzo dobrze się sprawuje, robię nim kreski na dolnej powiece. Ma odpowiednią miękkość, nie wypada z niego włosie. Samodzielnie kosztuje 15,90zł.

LIP - L188 - mini-pędzelek do ust. Ma odpowiednio sztywne włosie, które pozwala dokładnie zaaplikować produkt na usta. Jednak jest przy tym na tyle miękkie, by nie drapać. Chyba nie jest dostępny samodzielnie.

CONCEALER - F199 Samodzielnie kosztuje 10,20zł.
LARGE CONCEALER - F182 Samodzielnie kosztuje 11,90zł.
czyli pędzle do korektora. Dałam je tutaj, ponieważ uważam, że są dobrej jakości, jednak nie każdy używa takich przyborów. Są dosyć miękkie i elastyczne, przy dobrym rozprowadzeniu nie dostawiają smug. Nie tracą włosia.

FLAT DEFINER - E147 - pędzel, który ma się nadawać do precyzyjnego nakładania różnych kosmetyków. Nie wiem jakich, bo za bardzo tego pędzla nie używam. Jest dosyć twardy i drapiący, przez co nie nadaje się do powiek. Używam go do cieni do brwi i w tym wypadku sprawdza się super.

Za same te pędzle zapłaciłabym 139zł (nie licząc tego do ust, który nie ma ceny). A poza tym mam jeszcze kilka pędzli, które gorzej się u mnie sprawują:

LARGE FLUFF - E135 - najgorszy pędzel z zestawu. Bardzo z niego lecą włosy, naprawdę masakrycznie. Jego przeznaczenie jest do powiek, jednak nie da się go używać, bo potem mamy całą powiekę i wszystko dookoła w czarnych włosach. Tego pędzla absolutnie nie polecam. Samodzielnie kosztuje 13,50zł.

SMALL EYELINER - E191 - nie jest to bubel, jednak jest to dosyć specyficzny pędzel. Znajdzie zastosowanie u osób umiejących dobrze robić kreski, ale też i u tych, które lubią nieco grubszą kreseczkę. Pędzel mógłby mieć troszkę węższą końcówkę, byłoby łatwiej malować eyelinerem. Samodzielnie kosztuje 9,30zł.

POWDER/BLUSH - F188 - pędzel do pudru i różu, którego za bardzo nie używam. To też nie jest bubel, da się nim pomalować, jednak nie jest rewelacyjny. Osoby niewprawione mogłyby nim nierównomiernie rozprowadzić róż na policzkach. Jest dosyć miękki i raczej nie gubi włosia. Samodzielnie kosztuje 12,50zł.

Ja te pędzle lubię, chociaż są gorsze od Hakuro, które też posiadam. Myślę, że taki zestaw to dobry starter dla osób początkujących i niezbyt wymagających, którym zebranie włoska z twarzy nie będzie przeszkadzać ;)

Przepraszam za brudne pędzle i niezbyt fajne zdjęcia, ale bardzo trudno robi się im zdjęcia.

No comments:

Post a Comment