Carmex: balsam truskawkowy w tubce


Któż nie zna słynnego Carmexu? Chyba nie ma takich osób w świecie kosmetycznym. Nawet jeśli nie próbowaliście, to zapewne znacie z nazwy. W niewielkiej, żółtej tubce mieści się 10g produktu. Jest to półprzezroczysty 'żel' o delikatnym, żółtawym zabarwieniu. Moja wersja zapachowa to truskawka - niestety bardzo sztuczna i mało przyjemna.
Wersja wiśniowa bardziej przypadła mi do gustu. Smak też nie jest fajny.

Jeżeli chodzi o działanie, to jest nieźle - Carmex działa szybko. Wystarczy posmarować nim usta, a już po chwili są o wiele gładsze i miękkie. Nie jest to jednak efekt długotrwały - jeżeli chcemy czegoś mocniejszego, to należy go nałożyć grubszą warstwą na noc. Wtedy rezultaty są lepsze ;) Według mnie zjada się dosyć szybko, ale na temat tego są różne opinie. Ja bardzo lubię delikatne mrowienie i chłodzenie, które daje - wiem jednak, że wiele osób tego nie znosi. Dodatkową zaletą kosmetyku jest zawartość filtra SPF 15. Poza tym jest super wydajny - mimo częstego używania ciągle mam
go dużo! Za cenę ok. 10zł (bez promocji) dostajemy naprawdę fajny balsam :)

No comments:

Post a Comment