Rival de Loop: Augen Regeneration

Jak wiecie, z Niemiec przywiozłam sobie kapsułki Rival de Loop, które mają dbać o naszą skórę wokół oczu. Kilka dni temu zakończyłam kurację i mogę Wam o nich co nieco powiedzieć.

Już na samym wstępie mówię, że mam aktualnie masakrę wokół oczu (wyraźne podrażnienia i przesuszenia) i kapsułki na to mi nic nie pomogły. Oczywiście, troszkę nawilżały i przez tydzień kuracji, moje oczy wyglądały w miarę normalnie (w porównaniu do tego, co jest teraz), ale efekt się nie utrzymał.

Pozwolę pożyczyć sobie jedno zdanie z bloga Agnieszki (która przy okazji rozbiła skład na czynniki pierwsze i możecie sobie spojrzeć, co jakie ma zadanie):

Mają głęboko nawilżać, redukować zmarszczki, wspomagać proces regeneracji skóry oraz chronić przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.

Głębokiego nawilżania nie zauważyłam (chyba stan mojej skóry wokół oczy jest zbyt tragiczny, by te kapsułki coś dały), ale skóra była miękka i wygładzona. Wiadomo, że nie redukują zmarszczek, ale wydaje mi się, że moje są odrobinę płytsze. Ponadto kapsułki mnie nie zapchały (może dlatego, że okolice moich oczu raczej nie są podatne na wypryski) i mogłam używać ich codziennie. Jedna kapsułka spokojni wystarcza na pokrycie skóry wokół oczu, nawet mogłaby być nieco mniejsza.

Kupiłam je w promocji za 1,19€ i być może do nich wrócę (jak stan skóry się poprawi), bo chciałabym zobaczyć, jak zadziałają w 'normalnych' warunkach. Akurat te czerwone kapsułki nie są dostępne u nas.

No comments:

Post a Comment